Jak oswoić ból. „W czasie porodu nie musisz elegancko milczeć”...
PNM, 11 grudzień 2019
Autor: Jeannette Kalyta
Oswoić ból. Ból porodowy jest łatwiejszy do zniesienia niż inne rodzaje bólu, ponieważ: * wiesz, że się skończy (nawet jeśli chwilami masz wrażenie, że będzie trwał wiecznie) * wiesz, że ma sens (nie tylko w wymiarze symbolicznym, ale i konkretnym, fizjologicznym - bodźce bólowe dają początek łańcuchowi przemian hormonalnych, uruchamiających proces laktacji i sprzyjających nawiązaniu pierwszego kontaktu z noworodkiem) * wiesz, że nie jest stały, przychodzi i odchodzi, co pozwala na złapanie oddechu; najbardziej intensywny jest tylko przez 20-30 sekund, po czym następuje kilku minutowa przerwa (a im krótsze przerwy, tym bliżej końca) * masz czas, żeby się do niego przygotować, zastanowić się, jak sobie z nim poradzić, przećwiczyć kilka metod i wybrać najlepszą dla ciebie. Z pewnością lepiej zniesiesz poród, jeżeli jesteś rozluźniona, nie boisz się, masz pozytywne nastawienie, jeśli czujesz się bezpiecznie, wiesz, co się dzieje z twoim ciałem, masz możliwość odwrócenia uwagi od bólu (towarzystwo ukochanej osoby, masaż, kąpiel), jesteś świadoma sensu i celu przeżywanego cierpienia. Możesz zawczasu zapoznać się ze sposobami łagodzenia bólu podczas porodu i zostawić sobie furtkę na wypadek, gdyby jednak okazało się to ponad twoje siły. Możesz też, znając swoje możliwości, postarać się z góry wyeliminować ból.

Uśmierzyć ból. Istnieje wiele naturalnych i bezpiecznych (dla matki i dla dziecka) sposobów zmniejszania bólu porodowego.
Przyjazne otoczenie. Tak jak inne ssaki instynktownie szukamy spokojnego, zaciemnionego miejsca, gdzie poród będzie mógł przebiegać bez zakłóceń. W przyjaznym otoczeniu łatwo ci się odprężyć, co sprzyja uwalnianiu przez mózg endorfiny, hormonu poprawiającego samopoczucie. Jeśli natomiast jesteś zdenerwowana, uwalnia się hormon stresu - adrenalina, która powoduje
napinanie mięśni i podnosi ciśnienie krwi, a przez to skutecznie obniża siłę skurczów w pierwszej fazie porodu i przedłuża ją.
Pozycja. To bardzo ważne, żebyś mogła sama wybierać pozycję w czasie porodu. Pamiętaj, że pozycja spionizowana (stojąca, na klęczkach, kolankowo łokciowa, kucanie) pozwala wykorzystać siłę ciążenia - skurcze wspomagane siłą grawitacji są silniejsze i bardziej efektywne, a przerwy między nimi dłuższe. Nacisk główki dziecka na ujście szyjki macicy przyspiesza rozwarcie. Słuchaj swojego ciała i podążaj za nim - spaceruj, kołysz się, zataczaj kręgi biodrami...
Oddech. Dzięki odpowiedniemu oddychaniu możesz złagodzić ból. Skoncentruj się na oddechu - kiedy skurcz się zaczyna, spokojnie, głęboko nabierz powietrze i długo, powoli je wydychaj. Pozwól, by z każdym wydechem uchodziło z ciebie napięcie. Nie walcz ze skurczem, poddawaj mu się, koncentruj się tylko na tym obecnym, nie myśl o kolejnych. Być może będziesz miała ochotę wydawać jakieś dźwięki - mruczeć, jęczeć, śpiewać, śmiać się, może krzyczeć - ważne, byś mogła swobodnie wyrażać siebie w czasie porodu. Nie musisz elegancko milczeć.
Techniki relaksacyjne. Głęboka relaksacja, hipnoza, autohipnoza, wizualizacja to wspaniałe sposoby kontrolowania bólu siłą swojego umysłu, ale wymagają wcześniejszego przygotowania i niekiedy wieloletniej pracy nad sobą.
Masaż. Ssaki podczas porodu liżą się: równomierne głaskanie stymuluje wydzielanie oksytocyny. Łagodne, rytmiczne dotknięcia (zwłaszcza spokojne, koliste ruchy) w rytmie około czterdziestu na minutę przynoszą ulgę. Masaż może wykonać twój partner - nie potrzeba do tego specjalnych kursów, wystarczy słuchać wskazówek swojego ciała. Masaż łagodzi bóle okolicy krzyża, a także napiętych mięśni ramion i barków. Czasami zamiast masażu wystarczy sam dotyk, kontakt skóry ze skórą, przytulenie się.
Woda. Zanurzenie się w wannie lub masaż brzucha i pleców strumieniem ciepłej wody z prysznica przynoszą wielu kobietom niemal natychmiastową ulgę. Do wanny można wejść, gdy skurcze stają się bardziej bolesne i spędzić tam niemal cały poród. Dobrze, jeśli jest to duża wanna lub zgoła basen, tak byś mogła się w niej swobodnie poruszać. Woda odpręża, rozluźnia mięśnie, poprawia krążenie. Skurcze stają się mniej bolesne i bardziej efektywne. Ulgę przynieść mogą także ciepłe lub zimne okłady na kark, czoło, dół pleców (można do nich wykorzystać termofor lub worek z lodem.
Wyeliminować ból.
Wiele kobiet świadomie wybiera poród naturalny, ale jeśli czujesz,
że nie dasz sobie rady z bólem, możesz pomyśleć o znieczuleniu.
Pamiętaj - lepiej skorzystać ze znieczulenia i cieszyć się
porodem niż przeżyć traumatyczne doświadczenie bólu nie do
zniesienia, które zablokuje ci możliwość kontaktu z własnym
dzieckiem na długi czas. W wielu szpitalach możesz skorzystać ze
znieczulenia zewnątrzoponowego. Znieczulenie zewnątrzoponowe polega
na wstrzyknięciu środka znieczulającego do przestrzeni otaczającej
rdzeń kręgowy. Dokonuje się tego przez wkłucie cienkiej igły
pomiędzy kręgi na poziomie kręgosłupa lędźwiowego. Podawany
przez nią lek znosi czucie bólu od pasa w dół. Jednocześnie
zachowane zostaje czucie dotyku i ruchu, co umożliwia poruszanie się
podczas porodu i parcie. Środek przeciwbólowy nie przechodzi do
krwi matki ani nie przenika przez łożysko, nie ma więc zagrożenia
dla dziecka. Przy tym znieczuleniu poród częściej kończy się z
pomocą kleszczy lub próżniociągu, prawdopodobnie z powodu
nadmiernego zwiotczenia mięśni ścian kanału rodnego. Poważne
powikłania po znieczuleniu zewnątrzoponowym zdarzają się bardzo
rzadko. Częstym problemem są natomiast bóle głowy, utrzymujące
się czasem nawet kilka miesięcy po porodzie. W znieczuleniu
zewnątrzoponowym można również wykonać cięcie cesarskie. Każdy
poród jest inny, bo każda kobieta przeżywa go na swój sposób.
Sekwencja zdarzeń jest zawsze taka sama: skurcze, postępujące
rozwarcie, skurcze parte, narodziny, rodzenie łożyska, ale każda z
nas buduje potem z tych elementów niepowtarzalną własną historię.
Dla niektórych kobiet dominującym doznaniem jest ból, dla innych
najważniejszy jest nowy wymiar relacji z partnerem, dla jeszcze
innych głównym bohaterem jest noworodek... Nie daj się zastraszyć
koszmarnym opowieściom koleżanek, w twoich wspomnieniach z porodu
ból nie musi być najważniejszy.
Druga część artykułu dostępna tutaj: https://pinknomore.pl/blog/artykuly/bol-porodowy-trzy-fazy-porodu